7 wskazówek, dzięki którym będziesz miała więcej zasobów dla siebie i swojego malucha

Macierzyństwo to roller coaster emocji. W jednej chwili czujesz uniesienie, rozpacz, strach, szczęście, ulgę, samotność lub radość. U mnie wyglądało to w ten sposób:

Krzyki dziecka odbijają się falami w mojej głowie.

Wzdrygnęłam się kiedy stanęłam gołą stopą na podłodze upaćkanej zupką. BLW. Jestem wrażliwa sensorycznie i nienawidzę mokrego, nagłego dotyku.
Słyszę dziwne dźwięki. Na tych wysokich tonach.
Zagrożenie. Strach.
A nie, to tylko prośba o moją uwagę.
Czułość – rozczula mnie kiedy się uśmiecha.
Jest cudowna. Wtulam głowę w jej brzuszek i wdycham… Zapach niemowlęcia.
OMG! Czy dobrze słyszałam, że ona „prawie” roześmiała się. w głos?
Szczęście, duma, spełnienie.

Kątem oka widzę zmięte i brudne ubrania na podłodze, a w drugiej kupce czyste – może coś z nimi w końcu zrobię zanim się zmieszają? Córa bawi się na macie. Biorę do ręki kilka ciuszków, żeby wynieść je do kosza z brudną bielizną.
Płacz. O co chodzi znowu? Nie wystarczyło to, że przed chwilą przyszłam szybko na zawołanie?
Frustracja – dlaczego moje pocieszanie nie działa?
Ulga. Udało się.
Słyszę charakterystyczne dźwięki. Mój nos rozszerza się i kurczy z obrzydzenia, a usta wyginają się w dół, choć staram się, żeby nie było tego widać. Ten obrzydliwo-słodki zapach, który mówi mi, że znowu muszę zrobić coś nieprzyjemnego.
Rollercoaster emocji i zmysłów.

Ciągle sama, ale nie sama. Nijak powiedzieć coś mądrego.

I znów ten sam, monotonny cykl dnia…

Te same widoki, zapachy, odczucia.

Ubieranie, mycie, przebieranie.
Nienawidzę tego.
I zmęczenie. Totalne wyczerpanie… 

 

Czy wiesz, że możesz złagodzić sobie ten roller coaster? Weź z tych wskazówek to, czego potrzebujesz i zbuduj sobie więcej zasobów psychicznych!

Odtwórz wideo

Moja najmłodsza córka kończy niedługo 4 lata. Teraz jest już trochę łatwiej, ale pamiętam jak było kiedy moje obie córy, które są w zbliżonym wieku, były bardzo małe. Opowiem o tym, o czym sama chciałabym usłyszeć. Wymieniam rzeczy, o których łatwiej jest powiedzieć, a trudniej zrobić. Możesz więc poczuć frustrację czytając to lub oglądając. Jednak umyślnie dbając choćby o jedną rzecz, sprawisz, że będzie wam choć trochę lepiej. W razie czego napisz komentarz, daj znać co u Ciebie jest możliwe do zrobienia, a z czym masz trudność lub jest od ciebie niezależne.

1. Zaakpcetuj, że jesteś niedoskonałą mamą

Media serwują nam nierealistyczny obraz mam i macierzyństwa. Zawsze piękna. Zawsze czysta. Dziecko i mama zawsze uśmiechnięte.

Tak się nie da.

Próbując być taką mamą jak z obrazka stawiamy sobie bardzo wysokie wymagania, które w razie niespełnienia sprawiają, że nasza frustracja rośnie do niebotycznych rozmiarów.

Od uprasowanych ubrań, porządku i obiadów złożonych z kilku dań, ważniejsze jest samopoczucie twoje i dziecka. Pomyśl więc czy bardziej potrzebujesz tych rzeczy czy może tego, byście mogli nieśpiesznie wrócić ze spaceru czy pobawić się trochę wspólnie na podłodze lub poczytać książeczki.

Wystarczy odpuścić porządek, czasem zamawiać obiad na wynos, układać, a nie prasować ubrania. Uwierz – nadejdzie ten moment kiedy będziesz miała czysto.

Perfekcja grozi nam też od ogromu informacji o dziecku w internecie. Informacje o rozwoju, siatkach centylowych, wychowaniu… Jeśli nie jesteś dość asertywna, możesz poczuć, że jesteś niedoskonała patrząc na te wszystkie informacje. Czytaj mnie i powiedz sobie, że to jest ok. Ty jesteś ok. Masz swoje mocne i słabe strony. I to jest ok.

2. Stwórz sobie miejsce do swobodnego wyrażenia emocji i potrzeb

Niewiele z nas ma miejsce przy dziecku do swobodnego wyrażania emocji i spełniania swoich potrzeb. Nasze potrzeby są na samym końcu…

I rzeczywiście, w pierwszych latach życia dziecka ważne jest, aby ono wiedziało, że jego potrzeby są w pewnym sensie na pierwszym miejscu. Starając się zapewnić mu odpowiedź na każde zawołanie, masz prawo czuć się oszukana, sfrustrowana i wyczerpana. Najczęściej jednak nawet nie masz jak sobie tego uświadomić, ponieważ nie masz możliwości porozmawiać z kimś dorosłym.

A sama już świadomość tego jakie masz uczucia i potrzeby w swojej codzienności przynosi ulgę.

Dlatego ważne jest, abyś dbała u siebie o taką przestrzeń. Mogą być to regularne spotkania z przyjaciółką, wsłuchujący się w Twoje potrzeby mąż, mama, która skupia się na tobie. 

W różnych miejscach istnieją też grupy dla mam, których jednym z celów jest właśnie stworzenie dla mam bezpiecznej przestrzeni, w której mogą mówić o tym jak się czuje i jakich potrzeb nie może spełnić w danym momencie. To kopalnia pomysłów innych mam, wsparcia i zrozumienia.

3. Wykorzystaj ulotne chwile na to, aby poczuć, że jesteś tu i teraz

Na spacerze odłóż telefon. 

Wycisz swój układ nerwowy. 

Rozejrzyj się wokoło… Spójrz na otaczającą cię przyrodę. Wsłuchaj się w swoje zmysły: sprawdź jakie zapachy czujesz, czego dotykasz, co widzisz. Poczuj kolorowy smak wiatru. Poczuj, że twoje stopy stoją lub idą bezpiecznie po ziemi. Dzięki łapaniu kontaktu ze swoimi zmysłami, sprawiasz, że twój umysł jest uważny na to, co czujesz…

4. Zaufaj swojej intuicji

Młode mamy często pouczane są, co mają robić. Przyjmij wszystkie rady. Ale sama zdecyduj, co jest najlepsze.

Dlaczego?

Bo to Ty znasz dziecko najlepiej i najdłużej go obserwujesz. 

Masz tę moc. Możesz poczuć się pewnie w roli mamy.

5. Zaakceptuj pomoc lub poproś o nią

Pomyśl czego potrzebujesz.

Kiedy będziesz znała swoje potrzeby, poproś o pomoc.

Propozycje pomocy możesz modyfikować. Bo jeśli ktoś proponuje, to znaczy, że chce tobie pomóc, więc (jeśli tego potrzebujesz), poproś o słoik z jedzeniem zamiast o spacer z dzieckiem.

6. Poproś męża lub partnera o akcpetację

Powiedz mu, że:

Bezwarunkowa akceptacja ciebie, to jest coś, co może najlepszego zrobić dla swojego dziecka. Kiedyś, w kolejnych wpisach lub filmach to rozwinę…

7. Zrzuć z siebie poczucie winy

Nie zawsze rozumiesz swoje dziecko. Nie zawsze wiesz, czego potrzebuje. Choć się starasz, nie przefruniesz i nie staniesz się na chwilę nim, żeby to sprawdzić.

Zostało dowiedzione, że nie ma czegoś takiego jak instynkt macierzyński. To jak być dobrą mamą nie jest w nas. Uczymy się tego przez obserwowanie innych mam i naśladowanie ich. 

Kiedyś były wielkie rodziny wielopokoleniowe, a jeszcze wcześniej żyliśmy w plemionach. Teraz żyjemy w małych grupach i wzorów do uczenia się jest jak na lekarstwo…

Dlatego tak bardzo potrzebujemy kontaktu z innymi mamami. Każda z nas ma doświadczenie własnych mam. Jeśli połączymy te doświadczenia, może wyjść z tego coś kolorowego, nowego, pełnego czułości, miłości i uśmiechu. Jak zawsze, gdzie zbierze się większa grupa ludzi korzyści są emergentne.

Grupa mam jest też bezpiecznym azylem, dzięki któremu możesz wzmocnić w sobie inne moje sugestie takie jak znalezienie bezpiecznego miejsca do wyrażania uczuć i potrzeb, akceptacji siebie jako mamy. Zachęcam cię gorąco do odszukania takiej grupy mam w swojej okolicy lub jeśli brakuje takich u ciebie – do zapisania się do grupy online.

My też takie grupy prowadzimy na miejscu w Warszawie – możesz sprawdzić czy aktualnie mamy nabór do grupy dla mam.

Na pewno nie wyczerpałam wszystkiego… Koniecznie napisz w komentarzu, co tobie pomaga w budowaniu swoich zasobów psychicznych do bycia mamą.

Pozdrawiam cię ciepło,

Asia

Asia Gutowska
gutowskaj@gmail.com

Socjolog, żona psychologa, mama. Zafascynowana patrzeniem jak rozwijają się jej pociechy. Pomysłodawczyni krokus.waw.pl

No Comments

Post A Comment